Strona główna

sobota, 11 kwietnia 2015

Należy zwolnić.

Myślałam, że kontuzje nie dopadają, nawet taką amatorkę jak ja. Jednak okazało się inaczej. Sama nie wiem, czemu dopiero teraz o tym piszę, powinnam to zrobić już dużo wcześniej.  Trzy tygodnie temu, na moim pierwszym  w tym roku starcie moje kolano na 16 kilometrze odmówiło posłuszeństwa. Nie wyobrażacie sobie, jak ciężko biegnie się z bólem fizycznym, ale także tym psychicznym, gdzie Twoje wewnętrzne ja mówi Ci, że powinnaś zatrzymać się i przerwać bieg. Dobiegłam, zbyt dużo osób na mnie liczyło, zbyt mocno ja sama trzymałam za siebie kciuki.  W rezultacie nie wystartowałam w PZU Półmaratonie Warszawskim, tym razem musiałam odpuścić. 
Moja przerwa trwa już 3 tygodnie, kolano obecnie ma się dużo lepiej. Małymi kroczkami wracam do treningów, jednak na jakiś czas odpuszczam starty w długodystansowych biegach. 
Skupiam się na 10 kilometrach. W tym roku mój cel to osiągnięcie czasu poniżej 45 minut. 
Bardzo się cieszę, ponieważ najbliższy start zaplanowałam w moich rodzinnych stronach, dokładnie 24 maja, gdzie po raz pierwszy będzie organizowany oficjalny bieg. Liczę na to, że uda mi się dobrze przebiec trasę. Obecnie skupiam się na nauce. Wszystko małymi kroczkami, powoli do celu ale z głową. 
M.