Strona główna

poniedziałek, 28 lipca 2014

Życie, jak w kalejdoskopie.

Chyba naprawdę nie powinniśmy w życiu niczego planować. Czasem jeden telefon, może zmienić wszystkie Twoje dotychczasowe postanowienia, myśli. W ekspresowym tempie będziesz musiał/ała spakować walizki i ponowie wrócić do miasta, za którym bardzo tęsknisz. Z jednej strony moja radość jest ogromna, bo będzie to dla mnie nowe doświadczenie. Kolejnym plusem jest to, że będę mogła porządnie przygotować się do półmaratonu. Wieczorami znajdę czas na trening oraz na częstsze dodawanie postów na bloga, ponieważ trochę go ostatnio zaniedbałam. Poprawię się.

Postanowiłam, że w tym roku wezmę udział w Maratonie Warszawskim. Będzie to mój pierwszy maraton w życiu i mam nadzieję nie ostatni. Nawet jeżeli miałabym przybiec ostatnia to i tak będzie to dla mnie ogromny sukces. Dzisiaj udało mi się przebiec 16 kilometrów w czasie 1:39:32.  Nie jest to najlepszy wynik, ale na trasie było bardzo dużo podbiegów, jednak udało mi się.  Zyskałam ogromną satysfakcję, mokrą koszulkę, i 986 spalonych kalorii. Do 28 września mam jeszcze czas, jestem ciekawa, jakie będą efekty. Mam dwa miesiące.

M.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz